Oczekujemy dość spokojnego tygodnia w gospodarce globalnej. We wtorek i w czwartek w USA zostaną opublikowane dane z sektora nieruchomości, które nie zmienią pozytywnego obrazu tego rynku. Natomiast w czwartek w Europie mamy posiedzenie EBC, które może nie mieć charakteru dalszego łagodzenia polityki pieniężnej ale zapewne będzie mieć tzw. gołębią retorykę (brak zagrożeń dla wzrostu i inflacji). Na złotym mamy obecnie poziom ok. 4,2340. Wyraźnie trend wzrostowy dla tej pary posiada coraz mniej siły i wybicie w górę jest coraz mniej prawdopodobne. Analitycy w większości uważają, że prognozowana wygrana PIS w wyborach parlamentarnych nie będzie miała negatywnego przełożenia na rynki finansowe. Po zmianie władzy tzw. zagranica raczej nie oczekuje rewolucji w polityce gospodarczej. W kraju zapowiedzi gospodarcze mają przede wszystkim na celu przyciągnąć nowy elektorat, a po dojściu do władzy zapał partii do wprowadzenia obietnic wyborczych mocno zmaleje. USDPLN dziś rano oscyluje wokół 3,7260, a kurs CHFPLN powinien znajdować się dziś w przedziale 3,9000-3,9200. Należy podkreślić, że polski złoty praktycznie nie wziął udziału w ostatnim umocnieniu walut rynków wschodzących tak jak np. węgierski forint czy czeska korona. PLN nadal pozostaje w ostatnich dniach relatywnie słaby więc perspektywa do umocnienia jest dość duża. Ostateczny wynik wyborów i podanie większej liczby konkretów dotyczących przyszłej polityki rządu zmniejszy niepewność co do polityki gospodarczej, a to może dobrze wpłynąć na notowania złotego.