Wczoraj EURPLN nie zareagował negatywnie na publikację słabszych danych dot. sprzedaży detalicznej w USA. Nie pojawiła się po nich awersja do ryzyka na rynkach wschodzących, a rynek może być bliski całkowitego zakwestionowania podwyżek stóp w USA w najbliższym czasie (a to jest korzystne dla krajowej waluty). EURPLN obecnie znajduje się na poziomie 4,2230, wyraźnie słabnie trend wzrostowy. Naszym zdaniem możemy zejść nawet do 4,20 i to jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Dane z USA osłabiły dolara co przełożyło się także na kurs USDPLN. PLN zyskał aż 3 grosze do USD, obecnie amerykańską walutę można kupić za 3,6800. CHFPLN także słabnie, oscyluje wokół poziomu 3,8790. W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dotyczącej inflacji konsumenckiej za wrzesień. Niestety nadal mamy do czynienia z deflacją. Prawdopodobieństwo zmiany sytuacji do końca roku bardzo zmalało. Poza polskimi danymi warto zwrócić uwagę na dzisiejsze odczyty z USA. Wnioski o zasiłki, indeks Empire State oraz Philly FED mogą pogłębić słabość dolara, a co za tym idzie dalej umacniać krajową walutę. Warto odnotować zmianę sentymentu na złocie. Cena tego kruszcu zaczęła w końcu reagować zwyżkami na złe wiadomości (czyli tak jak bywało zawsze). W trakcie wczorajszej sesji złoto wyceniano nawet na 1 189,6 USD/oz., co było najwyższym poziomem od 4 miesięcy.