Wczorajszy dzień był trzecim z rzędu w którym polski złoty notował osłabienie. Z punktu widzenia makroekonomicznego przesłankami, które wzmacniają trend drożejących walut obcych wobec rodzimej waluty są ostatni „werdykt” agencji Moody’s (a w zasadzie jego brak) oraz oczekiwania globalne rynku na informacje, które mogą popłynąć podczas posiedzenia FED zaplanowanego na 21 września. Jak pamiętamy w poprzednim tygodniu analitycy dużo rozpisywali się na temat piątkowej decyzji Moody’s odnośnie ratingu dla Polski, starając się odpowiedzieć na pytanie, jak zareaguje rynek i jaką decyzję podejmie agencja… Tymczasem dowiedzieliśmy się, że agencja nie zweryfikowała ratingu Polski, co oznacza, że utrzymuje poprzedni rating i negatywną perspektywę. Następny termin, kiedy taka ocena może nastąpić to styczeń 2017. Kolejną przesłanką, która może wpływać na osłabienie złotego to komunikat FED podczas przyszłego posiedzenia w dniu 21 września. Rynek oczekuje, że komunikat mógłby zwiększyć prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych. Trudno typować konkretny termin podwyżki, ale mówi się, że z uwagi na listopadowe wybory prezydenckie w USD, bardziej prawdopodobne jest, że podwyżka stóp procentowych może nastąpić w grudniu 2016, niż w najbliższym czasie. W reakcji na sentyment płynący z powyższych informacji, od ostatniego czwartku cena za EUR/PLN i CHF/PLN wzrosła o około 5 groszy, kolejno do 4,3570 zł i 3,9895 zł, natomiast USD/PLN wzrósł o około 8 groszy do 3,8849 zł. W dniu dzisiejszym interesujący może być odczyt niemieckiego indeksu instytutu ZEW za wrzesień, dane dotyczące bilansu płatniczego i inflacji z Polski, a także wieczorna publikacja z USA dotycząca budżetu federalnego. Ponadto zwrócić uwagę na dzisiejsze wystąpienie publiczne szefa EBC Mario Draghiego.