Złoty w potrzasku – mocne osłabienie PLN od początku tygodnia

Od poniedziałku obserwujemy wyraźną „zadyszkę” złotego w stosunku do głównych walut. Przypomnijmy, że wpływ na to miało kilka następujących po sobie wydarzeń – niedzielne wybory w Niemczech spowodowały pojawienie się ryzyka politycznego. Kolejnym argumentem jest spór na linii USA – Korea Północna. Słowa Donalda Trumpa zostały zresztą odebrane przez oficjela Korei Północnej jako wypowiedzenie wojny. Wtorkowa wypowiedź szefowej FED Janet Yellen była jastrzębia i nie pozostawiła złudzeń co do konieczności zacieśniania polityki pieniężnej. Na wspomniane powyżej wydarzenia zareagowała główna para walutowa. Kurs EURUSD zaczął sukcesywnie spadać osiągając w dniu wczorajszym poziom ok. 1,1720. Wygląda to na zatrzymanie trwającego od dłuższego czasu trendu wzrostowego.

Umocnienie się dolara spowodowało z kolei odwrót od walut Emerging Markets spośród których złoty okazał się jedną z najsłabszych walut. Wraz z początkiem tygodnia obserwujemy silne wzrosty głównych walut w stosunku do złotego. O ile wrzesień przyzwyczaił nas do silnego funta (wzrost kursu GBPPLN od początku września o ok. 30 groszy i wynosi obecnie powyżej 4,92), to niepokojące z perspektywy osób spłacających kredyt we franku mogą być ostatnie wzrosty na CHFPLN. Obecnie kurs notowany jest na poziomie 3,78 i w najbliższym czasie realne może stać się testowanie oporu na 3,80. Jego przebicie będzie wyraźnym sygnałem odwrócenia trendu i dalsze wzrosty ceny franka. Złoto mocno stracił również do dolara – jest to pochodna ostatnich wydarzeń oraz spadków na EURUSD. Obecny kurs kształtuje się w okolicach 3,68. Nie tak dawno temu testowane były minima z 2015 – 3,52 i można było się nawet pokusić o stwierdzenie, że kolejnym punktem będzie 3,40. Jak widać w tym przypadku również można zakładać, że mamy do czynienia z odwróceniem trendu. Kurs EURPLN notowany jest na poziomie 4,3250. Opór na poziomie 4,30 został w dniu wczorajszym przełamany i obecnie stanowi punkt wsparcia.

W dniu dzisiejszym czeka nas stosunkowo niewielka ilość istotnych danych makroekonomicznych. Poznaliśmy sprzedaż detaliczną w Hiszpanii za sierpień (1,6%, poprzednio 1,2%). W późniejszym czasie poznamy aktualizację inflacji konsumenckiej w Niemczech. Po południu z kolei spłyną dane z USA – odczyt PKB oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Udostępnij post