Polski złoty osłabia się ostatnio wobec głównych par walutowych z prędkością czerwonego Ferrari. Na marginesie… Ferrari debiutował wczoraj na nowojorskim parkiecie, a jego akcje były sprzedawane w końcówce sesji po cenie 52 USD, co dało wycenę spółki w granicach 10 mld USD. Ostatnie osłabienie złotówki wobec głównych walut, tłumaczy się ryzykiem politycznym związanym z niedzielnymi wyborami parlamentarnymi w Polsce. Zmiana władzy może doprowadzić do znacznej zmiany w polityce fiskalnej, co jest ryzykiem dla polskiego złotego. W dniu wczorajszym EURPLN mocno wybił długo broniony zakres 4,26 docierając do poziomu oporu w okolicy 4,29. Jak mocny będzie to opór dowiemy się w najbliższych dniach, a może godzinach. Cena franka szwajcarskiego wzrosła równie dynamicznie osiągając na koniec dnia okolice 3,9450. Przyglądając się wykresowi ceny CHFPLN od początku lutego 2015, widać, że wspomniany powyżej poziom był wielokrotnie testowany zarówno od góry jak i od dołu, będąc jednocześnie wsparciem i oporem. Na tym poziomie rozegra się walka byków z niedźwiedziami na tej parze, a efekty poznamy prawdopodobnie po niedzielnym głosowaniu. Państwu pozostawimy przypisanie dominujących partii politycznych do obozów byków lub niedźwiedzi. Funt brytyjski w ciągu ostatnich ośmiu dni roboczych skorygował wzrostowo ponad dwumiesięczny spadek z poziomu 6,0000 do 5,6540 o ponad 50% zamykając wczorajszy dzień na poziomie 5,8300. Dzisiaj ważnymi informacjami mogą okazać się działania Europejskiego Banku Centralnego, który podczas sesji europejskiej przedstawi swoją decyzję w sprawie stóp procentowych. Jednak jeszcze bardziej oczekiwana jest publikacja protokołu z posiedzenia EBC oraz konferencja prasowa po publikacji. W trakcie konferencji mogą paść bowiem informacje odnośnie rozszerzenia programu luzowania ilościowego, który obecnie trwa w Europie. Taka decyzja może wpłynąć na kurs wspólnej waluty w nieco dłuższym okresie.