Po znacznych wzrostach, zapoczątkowanych w połowie kwietnia, od początku lipca obserwujemy zatrzymanie tego ruchu. Presja na polskim złotym spowodowana była z jednej strony wydarzeniami politycznymi, które wprowadzały ryzyko na rynku, z drugiej strony rajd amerykańskiego dolara wpłynął negatywnie na wyceny walut krajów rozwijających się. Obecnie ryzyko nadal jest aktualne – pomimo tego, iż rynek nie przejął się zbytnio zapoczątkowaną wojną handlową pomiędzy USA a Chinami. Kondycja polskiej gospodarki jest dobra, jednak naszej walucie szkodzić może gołębia retoryka Rady Polityki Pieniężnej.
Od rana złoty nieznacznie zyskuje w stosunku do głównych walut. Kurs EURPLN znajduje się poniżej 4,31. Psychologicznym wsparciem wydaje się być poziom 4,30, którego ewentualne przekroczenie zachęci stronę podażową do kontynuowania spadków na tej parze walutowej. USDPLN notowany jest w okolicach 3,68, GBPPLN zaś na poziomie ok. 4,88. Za franka szwajcarskiego płacimy obecnie 3,68.
W dniu dzisiejszym poznamy bilans handlu zagranicznego w strefie euro oraz saldo obrotów towarowych w Polsce. Istotne będą również odczyty czerwcowej sprzedaży detalicznej w USA.