Zestrzelenie rosyjskiego samolotu może spowodować wzrost ryzyka walutowego

Dziś dzień upłynie pod znakiem serii danych z USA. W związku ze Świętem Dziękczynienia w USA w czwartek, dziś zostaną opublikowane cotygodniowe dane z rynku pracy. Warto też odnotować publikację danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku ze Stanów Zjednoczonych. Na krajowym podwórku odchodzący Prezes NBP Marek Belka powiedział, że obniżka stóp procentowych w Polsce jest niepotrzebna i byłaby niewłaściwa, choć nie byłaby katastrofą. Widać wyraźnie, że nowa władza nie będzie kontynuowała dotychczasowej polityki monetarnej prowadzonej przez ostatnie 5 lat. Dziś rano złoty jest trochę słabszy, głównie przez wzrost awersji do ryzyka na rynkach globalnych, którego przyczyną było zestrzelenie rosyjskiego samolotu na granicy syryjsko-tureckiej. W konsekwencji, waluty państw rozwijających się traciły w równym stopniu (najwięcej oczywiście turecka lira, nasz region oberwał w dużej mierze przy okazji). EURPLN dotknął na moment poziomu 4,27 za EUR. W takich warunkach informacje z gospodarki polskiej i globalnej na pewien czas straciły na ważności i o notowaniach złotego będzie decydować awersja do ryzyka. Z analizy przebiegu wydarzeń w przyszłości pod kątem wzrostu ryzyka geopolitycznego można wnioskować, że brak nowych negatywnych informacji powinien być generalnie pozytywny dla złotego. Tak więc w miarę uspokojenia nastrojów na świecie PLN powinien się umacniać. Póki co mamy do czynienia ze słabym złotym. Funt już na dobre zagościł powyżej 6 złotych. Coraz trudniej znaleźć walutę, wobec której złoty by nie stracił w ostatnich tygodniach.

Udostępnij post