Biorąc pod uwagę fakt, że zaplanowany na dzisiaj kalendarz danych makro nie będzie przedstawiał istotnych danych w porównaniu z dniem jutrzejszym. Dzisiejszy dzień może się charakteryzować ograniczoną aktywnością inwestorów. Piątkowe dane na temat zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA zawsze wpływają na podwyższoną zmienność na rynkach finansowych. Lepsze dane niż konsensus rynkowy mogą spowodować umocnienie dolara, co z kolei może przełożyć się na osłabienie polskiej waluty. Warto zwrócić uwagę na odczyt tych danych w kontekście trzeciej podwyżki stóp procentowych w tym roku. Fed na ostatniej konferencji zapowiedział jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych w tym roku co spowodowało umocnienie amerykańskiego dolara. Obecny kurs USD/PLN od kilku dni konsoliduje się w granicach 3,64-3,69 zł, a więc wyczekiwanie inwestorów trwa.
Wczorajszy dzień charakteryzował się umocnieniem polskiej waluty. Złoty zyskał do euro niecałe dwa grosze. Co istotne na tej parze walutowej kurs na koniec dnia spadł poniżej 4,30. Mamy więc do czynienia z testowaniem linii wsparcia. Para EUR/PLN mimo wczorajszych spadków nadal pozostaje w trendzie wzrostowym. Na parze CHF/PLN mogliśmy wczoraj zaobserwować korektę ostatnich dynamicznych wzrostów. Frank stracił w relacji do złotówki ponad dwa grosze. Między 25-27 września kurs franka do złotówki wzrósł o około dziesięć groszy. Po kilku dniowej konsolidacji wczorajszy dzień przyniósł delikatnie odreagowanie ostatnich wzrostów co powinno ucieszyć osoby spłacające kredyty w tej walucie. Na parze GBP/PLN od kilku dni można zaobserwować osłabienie brytyjskiej waluty. 28 września kurs GBP/PLN wynosił powyżej 4,90. Obecny kurs znajduje się 6-7 groszy niżej. O godzinie 8.00 za euro trzeba zapłacić 4,3025 zł, za dolara amerykańskiego 3,6603 zł, za franka 3,7530 zł oraz 4,84 zł za funta.
RPP zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Rada nie zmieniła swojego nastawienia w kontekście utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy okres czasu. Członkowie Rady ocenili, że ostatni wzrost inflacji ma przejściowy charakter. Ze Stanów Zjednoczonych napłynęły dobre dane na temat nowych miejsc pracy (raport ADP) oraz odczytu indeksu ISM. W obu przypadkach odczyty przekroczyły prognozy, co spowodowało chwilowe odreagowanie dolara. Dzisiejszy kalendarz danych makro będzie zawierał informacje na temat inflacji konsumenckiej ze Szwajcarii. Po południu ze USA poznamy dane na temat handlu zagranicznego, wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz zamówień. Swoje przemówienia będą mieli przedstawiciele Rezerwy Federalnej.