W poniedziałek nie mieliśmy zbyt dużo danych makroekonomiczny, dlatego i ruchy na walutach nie były zbyt szczególne. W zasadzie z ważniejszych danych makroekonomicznych od momentu „ruszenia” giełd w Europie poznaliśmy jedynie odczyt indeksu Ifo z gospodarki Niemieckiej. Indeks ten obrazuje nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców i jest uznawany za najbardziej wiarygodne źródło informacji o kondycji niemieckiej gospodarki. Odczyt wyniósł 107,3 pkt. i jednocześnie był niższy od prognozy, która wynosiła 108,5 pkt. Ceny polskiego złotego wobec głównych walut nadal utrzymują wysokie poziomy, a ich wczorajsze ceny zamknięcia wyglądają następująco: EURPLN 4,4777, CHFPLN 4,0736, USDPLN 4,1272, GBPPLN 5,8841. Wyraźnie wyższe poziomy są też widoczne na koronie szwedzkiej i norweskiej. Obydwie waluty zamknęły wczorajsze notowania względem polskiego złotego kolejno w okolicach 0,48 i 0,47. Wydaje się, że najważniejszym wydarzeniem w tym tygodniu będzie czwartkowe posiedzenie FED oraz komunikat po posiedzeniu. Rynek oczekuje, że FED utrzyma swoje nastawienie względem zapowiedzianych podwyżek stóp procentowych w 2016 r., jednak będzie ją dodatkowo uzależniał od przyszłości, czyli sytuacji globalnej na świecie, a także wyników wskaźników makroekonomicznych w USA. Także w czwartek na polskiego złotego może oddziaływać przeprowadzana przez Ministerstwo Finansów aukcja obligacji o wartości 4-8 mld zł. Możliwe, że powyższe dwa wydarzenia wpłyną na umocnienie polskiego złotego. Dziś w Wielkiej Brytanii wystąpi publicznie szef Banku Anglii Mark Corney. Spośród danych makroekonomicznych na Węgrzech będziemy minęli decyzję w sprawie stóp procentowych – rynek nie oczekuje zmiany (aktualna stopa procentowa to 1,35%). Ponadto z danych z USA poznamy odczyty za styczeń indeksu PMI dla usług (dane wstępne) oraz indeks zaufania konsumentów – Conference Board.