Zdecydowanym przegranym poprzedniego tygodnia był dolar amerykański. Silnie tracił na wartości od środy, kiedy to mięliśmy posiedzenie FED i decyzję w sprawie stóp procentowych. Kolejnym dniem w którym dolar ucierpiał był piątek. Przyczyniły się do tego rozczarowujące dane PKB za II kwartał. Annualizowany odczyt PKB wyniósł 1.2% w stosunku do oczekiwań na poziomie 2.6%, a dodatkowo odczyt poprzedniego kwartału został skorygowany z 1.1% na 0.8%. Gdy wziąć pod lupę składowe PKB USA, okazuje się, że na jego wynik ma większy wpływ konsumpcja, natomiast wpływ inwestycji jest najniższy od globalnego kryzysu finansowego. Ostatecznie w ciągu ostatniego tygodnia dolar amerykański stracił względem PLN ponad 10 groszy docierając do minimów na poziomie 3,8869. Lekkie odbicie widać na franku szwajcarskim, który o środę dotarł do okolic 4 zł i obecnie koryguje spadki docierając w okolice 4,04 zł. EUR orz GBP względem PLN pozostają nadal w trendzie spadkowym, ale na wsparciach (EUR/PLN 4,35 zł, GBP/PLN 5,15 zł). Silne pokonanie tych wsparć może skutkować dalszym umacnianiem się polskiego złotego. W tym tygodniu najważniejszymi wydarzeniami będą: czwartkowe posiedzenie Banku Anglii oraz piątkowe odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Z dzisiejszych danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na lipcowe odczyty PMI ze Strefy Euro, Wielkiej Brytanii i USA oraz lipcowy odczyt indeksu ISM z USA.