USA nakłada cła na towary z Chin. Polski złoty bez większej reakcji

Zeszły tydzień na rynkach finansowych był zdecydowanie emocjonujący. Najpierw, w środę w Stanach Zjednoczonych podniesiono stopy procentowe. O ile ruch ten był już wyceniany dużo wcześniej, to komunikat po posiedzeniu Rezerwy Federalnej został odebrany jastrzębio. Pojawiła się bowiem informacja o zasadności przeprowadzenia łącznie 4 podwyżek w 2018 roku (inwestorzy przewidywali 3 podwyżki). Ruch ten spowodował podwyższenie wyceny dolara do euro. W czwartek do gry wkroczył EBC – podano informację o zakończeniu programu luzowania z końcem roku. O ile informacja ta była pozytywna dla wspólnej waluty, to komunikat mówiący o tym, iż pierwszych podwyżek stóp procentowych możemy oczekiwać dopiero w połowie 2019 roku już taki nie był. Przełożyło się to na dalsze spadki kursu EURUSD, który znalazł się poniżej poziomu 1,16.

Jak by tego było mało, USA potwierdziło informację o nałożeniu ceł na chińskie towary na kwotę 50 mld USD. Skoncentrowano się przy tym głównie na towarach nowej technologii. Cła mają zacząć funkcjonować od lipca tego roku. Obecnie rynek oczekuje ruchu odwetowego ze strony Chin. Państwo środka już zapowiedziało, iż wprowadzi cła na towary importowane z USA na zbliżoną kwotę. Wygląda więc na to, że w najbliższym czasie możemy oczekiwać zwiększonej zmienności, zwłaszcza na rynkach rozwijających się, które w takich sytuacjach stają się bardziej ryzykowne.

Mimo wszystko początek tygodnia nie przyniósł póki co większych zmian w wycenie złotego w stosunku do głównych walut. Kurs EURPLN wynosi obecnie ok. 4,28, USDPLN znajduje się nieznacznie poniżej 3,70, zaś CHFPLN wyceniany jest nieznacznie powyżej tej wartości. Kurs GBPPLN notowany jest na rynku międzybankowym na poziomie 4,90.

W dniu dzisiejszym czeka nas niewielka ilość danych makroekonomicznych. Warto zwrócić uwagę na majowe odczyty inflacji PPI z Czech. Z rodzimego rynku poznamy z kolei najświeższe dane dotyczące przeciętnego zatrudnienia oraz wynagrodzenia. W godzinach popołudniowych swoje publiczne wystąpienia będą mieli członkowie FED oraz szef EBC.

Udostępnij post