Wczorajszy dzień przyniósł bardzo dobre wyniki o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. W ujęciu miesięcznym przybyło 16 tys. miejsc pracy, najwięcej od 2007 roku. Widać, że rynek pracy wyraźnie przyśpieszył z początkiem roku a perspektywy znacząco się poprawiły. Oprócz lepszej koniunktury (wyższy popyt na pracę) w grę może wchodzić także zmiana struktury zatrudnienia, w której umowy „śmieciowe” będą zastępowane przez standardowe umowy o pracę. Na tym tle złotówka zachowuje się stabilnie. Co prawda jesteśmy dużo wyżej na kursach niż jeszcze 2-3 tygodnie temu, ale można raczej to traktować jako dłuższą korektę w trendzie mocnej złotówki. Dziś rano EUR kosztuje 4,3055 PLN, dolar wyceniany jest na 3,8005, a za franka szwajcarskiego trzeba zapłacić 3,9505. Są również oczywiście tacy, którzy wieszczą osłabienie złotówki. W wyniku fiaska rozmów w Katarze na temat zamrożenia ilości wydobycia ropy naftowej cena tego surowca zaczęła znów spadać. Gdyby doszło do półrocznego zamrożenia wydobycia ropy to natychmiast zaczęto by mówić, że i tak nie będzie ono przestrzegane i cena ropy zaczęłaby spadać. Przedłużenie nadziei na porozumienie do czerwca daje większe możliwości na grę przez dwa miesiące na zwyżkę ceny. Ta sytuacja wyzwoliła znów nowy apetyt na ryzyko, a to daje szanse na wzrost popytu na złotówkę. Można powiedzieć, że naszej walucie ciążyć mogą czynniki lokalne – rozwiązanie problemu kredytów frankowych w ustawie zaproponowanej przez prezydenta czy zmiana stóp procentowych przez nową radę Polityki Pieniężnej. Dziś poznamy pełną gamę danych makro, m.in. na temat produkcji, sprzedaży, cen producentów. Nie spodziewamy się jednak znaczącego przełożenia na kurs walutowy. Pomimo taniejącej ropy wczoraj nasza giełda zakończyła dzień na niewielkich plusach. Dla większości krajów świata, w tym dla Polski i Polaków, brak porozumienia w Katarze wydaje się świetną informacją. Reasumując, dziś obserwujemy publikacje makro z Polski, raczej będzie to jedyny czynnik, który może spowodować ruch na EURPLN i pozostały parach.