Szeroki zakres wahań na rynku walutowym.

Zgodnie z przewidywaniami w dniu wczorajszym panowała duża zmienność na rynku walutowym. Taka ilość danych i to o różnych odczytach musiała spowodować większe ruchy na rynku walutowym. Mieliśmy dwa oblicza danych, z jednej strony słabe dane o inflacji z Europy i dobre dane z USA spowodowały, że eurodolar wybił się poniżej 1,37 i próbował zanotować najniższe poziomy od kilku tygodni. Niestety dla europy ponownie mieliśmy gorsze odczyty, a w szczególności słabe dane o inflacji. Z kolei z USA dobry odczyt danych z rynku pracy w lepszym świetle stawia dolara niż euro. Przekładając to na złotego to początkowo tracił on do głównych walut pod wpływem właśnie słabej inflacji z Eurolandu. Na szczęście po raz kolejny dobre dane z polskiej gospodarki poprawiły wyraźnie nastroje na złotym i dzięki temu złoty mógł zanotować najlepsze poziomy od kilkunastu dni. Niestety po otwarciu rynku amerykańskiego o 14:30 złoty ponownie stracił i ostatecznie kursy są gorsze niż w środę na zamknięciu. Jednak była w dniu wczorajszym okazja kupić euro w okolicy 4,17-18. Sama zmienność na EUR/PLN wyniosła 2,5 grosza, czego dawno nie obserwowaliśmy. Ogólnie eurodolar próbował zamknąć się poniżej 1,3700, ale ta sztuka się nie powiodła co stwarza okazję i zwiększa szanse na odreagowanie euro w relacji do dolara.Nadal potwierdzała się sytuacja, że jak skupowany jest dolar na rynku to sprzedawany frank, który był już notowany względem złotego już poniżej 3,42.Dzień dzisiejszy nie będzie obfitował już tak dużą ilość danych makro, ale rynek na pewno dalej będzie dyskontował wczorajsze informacje. A poza tym nadal powinny napływać kolejne wiadomości, które mogą być przyczyną dużej zmienności na rynku walutowym.Minusem jest to że GPW ponownie spada, a wschodnia granica nie pozwala spać spokojnie naszej giełdzie.Reasumując: słabe dane o inflacji z europy zostały zniwelowane przez dobre dane z Polski i USA. Dzięki temu złoty nie osłabił się aż tak mocno. Wsparcie na EUR/PLN nadal w okolicy 4,1750.