Poranny handel we wtorek na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań złotego. Polska waluta wyceniana jest następująco: 4,3205 PLN za euro, 3,9765 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9820 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,9885 PLN w relacji do funta szterlinga. Ciekawiej prezentowała się wczoraj sytuacja na rynku długu, gdzie rentowności papierów 10-letnich, po krótkim teście okolic 3,00% w piątek, zanotowały wczoraj spadek w kierunku 2,84% w ślad za zachowaniem niemieckich bundów. W szerszym ujęciu możemy w dalszym ciągu mówić o relatywnie słabym PLN, którego perspektywy dodatkowo pogorszyły się po tym jak EBC nie zdołał spełnić rynkowych oczekiwań co do zwiększenia programu luzowania ilościowego w Strefie Euro. Powoduje to, iż inwestorzy muszą zmierzyć się z nadchodzącym podwyższeniem stopy procentowej w USA bez potencjalnego obniżenia awersji do ryzyka na rynkach CEE w wyniku działań EBC. Dodatkowo w dalszym ciągu z PLN należy wiązać czynnik ryzyka politycznego w postaci zmian w polityce fiskalnej oraz dyskusji nt. przyszłej polityki monetarnej. W dniu dzisiejszej sesji Ministerstwo Finansów zaprezentuje dane dot. podaży długu na czwartkową aukcję odkupu. Ponadto podczas dzisiejszego handlu warto bliżej przyjrzeć się rewizji PKB za III kw. dla Strefy Euro oraz wieczornym danym dot. zmiany zapasów paliw wg API (w wyniku wczorajszej decyzji OPEC kurs ropy pogłębił kilkuletnie minima wpływając na wyceny wielu walut EM). Jak to się może przełożyć na rynek walutowy? Poranna część sesji może przynieść osłabienie PLN z uwagi na kiepskie dane z Chin. Kolejne słabe dane dot. handlu zagranicznego mogą ponownie przynieść obawy o globalny wzrost i w konsekwencji o zasadność potencjalnej decyzji FED. W przypadku PLN kursy na CHF/PLN oraz EUR/PLN znajdują się blisko ostatnich maksimów wskazując na potencjalne próby kontynuacji ruchu w górę. USD/PLN i GBP/PLN również kierują się na północ zmniejszając skalę ubiegłotygodniowej korekty.