Wczorajszy dzień w Polsce był dniem wolnym od pracy. Obchodziliśmy Święto Państwowe i Kościelne, a konkretnie Święto Wojska Polskiego oraz Święto Wniebowzięcia Maryi Panny i Matki Boskiej Zielnej. Banki w Polsce były nieczynne, dlatego też zmienność na mocnym w ostatnim czasie polskim złotym była ograniczona. Dziś rodzima waluta jest wyceniana następująco: EUR/PLN 4,2700 zł, CHF/PLN 3,9350zł, GBP/PLN 4,8980zł, USD/PLN 3,7900 zł. Na pierwszy rzut oka widać poranne osłabienie dolara amerykańskiego. Przyczyn makroekonomicznych analitycy upatrują w słabszych od oczekiwań piątkowych danych z USA dotyczących sprzedaży detalicznej oraz inflacji mierzonej koszykiem producenta. Gorsze dane oddalają bowiem prawdopodobieństwo rychłej podwyżki stóp procentowych przez Fed. W dniu dzisiejszym funt brytyjski osiągnął najniższy poziom od końca października 2013 schodząc poniżej 4,90 zł. EUR/PLN po ostatnich spadkach konsoliduje się w przedziale 4,2770-4,2550, czekając na silniejsze sygnały z rynku. Lekkie odreagowanie po ostatnich spadkach widać na franku szwajcarskim, który dotarłszy w poprzednim tygodniu do poziomu 3,90 zł, przebił dziś w górę poziom 3,9250. Jeśli poziom ten zostanie obroniony przed dalszymi spadkami, to możliwe, że wkrótce zaobserwujemy parę CHF/PLN na wyższych poziomach. W dniu dzisiejszym warto zwrócić uwagę na dane z Wielkiej Brytanii odnośnie inflacji konsumenckiej i producenckiej, a także wskaźniki inflacyjne z gospodarki w Polsce. Także sporo interesujących odczytów za lipiec zaprezentują Stany Zjednoczone. W kontekście słabnącego dolara warto na nie zwrócić uwagę. Będą to: inflacja konsumencka, odczyty budowlane, produkcja przemysłowa oraz wykorzystanie mocy produkcyjnych.