Od dłuższego czasu narastają oczekiwania względem Rezerwy Federalnej, która zdaniem inwestorów już w tym miesiącu przestawi zwrotnicę w polityce pieniężnej na stronę luzowania warunków kredytowych. Spekulacje te ciążyły dolarowi przez cały czerwiec powodując jego wyraźne osłabienie. Na fali niekorzystnych danych z USA część rynku nawet obstawiała obniżkę nie o 25 ale o 50 punktów bazowych, co byłoby z pewnością bardzo gołębim sygnałem dla amerykańskiej waluty. Wydaje się, że tak daleko idące oczekiwania były jednak mocno „przestrzelone” i po całkiem niezłym piątkowym raporcie z rynku pracy, dolar ponownie odzyskał blask (co nie dziwi, gdyż nadal jest najwyżej oprocentowaną walutą z grupy G10), a amerykańskie papiery dłużne ulegają wyprzedaży, co przekłada się na wzrost ich rentowności (10-latki z poziomu 2% do 2,11%). Wzrost rentowności zachęca do powrotu kapitał, który „uciekał” z USA w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu. Stąd mocno drenowane są obecnie rynki, które zapewniały większe stopy zwrotu (ale i większe ryzyko). Jeśli chodzi o klasy aktywów to wyprzedaży ulegają akcje oraz obligacje, natomiast na rynku walutowym osłabiają się bardziej egzotyczne waluty, w tym także polski złoty. Od początku tygodnia względem naszej waluty euro umocniło się już o ponad 2 gr (do 4,2720), podobnie dolar i frank szwajcarski (odpowiednio do 3,8060 i 3,8370). Nieco słabiej radzi sobie funt, który drożeje jedynie o 1 grosz pozostają w okolicy poziomów najniższych od początku tego roku (4,7530).
Wzrost kursu EURPLN doprowadził cenę ponownie w okolice strefy, która przez praktycznie rok stanowiła silne wsparcie. Obecna siła wzrostu stanowi pewnie zagrożenie dla scenariusza kontynuacji trendu spadkowego, niemniej kluczowym oporem będą okolice poziomu 4,2800, gdzie wypada równość z poprzednią korektą wzrostową. Jeśli podaż nadal kontroluje sytuację na tym rynku to właśnie tam powinien pojawić się silniejszy atak sprzedających.
W kalendarzu ekonomicznym mamy dzisiaj kilka ważnych punktów. Pierwszym z nich jest popołudniowe wystąpienie Powella przed Komisją Bankową Senatu. Poza tym, w godzinach wieczornych poznamy protokół z ostatniego bardzo ciekawego posiedzenia Fed. Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie natomiast centralny bank Kanady, gdzie nie oczekuje się jednak żadnych zmian.