Rada Polityki Pieniężnej chce niskich stóp procentowych. Czy „zaszkodzi” złotemu?

 

Początek tygodnia standardowo nie był bogaty w wydarzenia makroekonomiczne. Z początku poznaliśmy najświeższy odczyt inflacji producenckiej z Czech. Ta okazała się gorsza od oczekiwań zarówno w ujęciu miesięcznym, jak i rocznym (wynik to odpowiednio -0,1% oraz 0,9%). W dalszej części dnia poznaliśmy z kolei inflację konsumencką strefy euro. W tym przypadku pokryła się ona z prognozami inwestorów – Inflacja bazowa HICP -0,1% m/m oraz 0,9% r/r. Spłynęły również dane z Polski – dotyczyły one zatrudnienia (4,5% r/r) oraz dynamiki płac 6,5% r/r).

Atmosferę na rynkach popsuła z kolei Rada Polityki Pieniężnej. Co prawda rynek nie spodziewa się podwyżki stóp procentowych w najbliższym czasie, jednak po ostatnich bardzo dobrych odczytach danych makroekonomicznych z naszej gospodarki, części inwestorów liczyła na zmianę retoryki w 2018 na bardziej jastrzębią. Wczoraj okazało się jednak, że nie dość, że podtrzymane zostało zdanie o utrzymaniu przez cały przyszły rok rekordowo niskich stóp procentowych, to w dodatku pojawiło się stwierdzenie, że obecna sytuacja może trwać również przez cały 2019 rok. Wygląda na to, że dopóki inflacja z przyczyn wewnętrznych nie przekroczy 3,5%, Rada Polityki Pieniężnej będzie chciała pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Tak duża zmiana retoryki będzie z pewnością wpływała na przyszłe notowania złotego w stosunku do innych walut i może się okazać, że po dobrym roku dla złotego, nastąpi odwrócenie sytuacji i gra na spadki polskiej waluty.

Póki co reakcja na rynku jest umiarkowana. W dniu wczorajszym złoty nieznacznie stracił do franka szwajcarskiego oraz do funta. Kurs CHFPLN znajduje się obecnie na poziomie nieco poniżej 3,62 i od rana nieznacznie rośnie. Notowania GBPPLN znajdują się w okolicach 4,77. W przypadku tej pary walutowej mamy przez ostatni czas nieco większą zmienność. Spowodowane jest to zawirowaniami wokół Brexitu. Z perspektywy osób kupujących euro, pozytywnie zakończył się wczorajszy dzień – kurs EURPLN spadł i znowu znajduje się w okolicy 4,20. Jest to ważne wsparcie, które póki co dobrze się broni – w dniu dzisiejszym euro drożeje w relacji do złotego. Spadki odnotowano również na USDPLN – za dolara płacimy obecnie 3,56 PLN.

Dzisiaj czeka nas nieco większa porcja danych makroekonomicznych. Na początek poznamy najnowszy odczyt Indeksu instytutu Ifo (Niemcy). W dalszej części dnia istotne informacje z polskiej gospodarki, czyli produkcja przemysłowa i budowlano-montażowa oraz wyniki sprzedaży detalicznej. W dniu dzisiejszym zapadnie również decyzja w sprawie stóp procentowych na Węgrzech, po południu z kolei otrzymamy listopadową ilość wydanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych budów w  USA.

Udostępnij post