Polski złoty częściowo odrabia straty. Czy ostatnie wydarzenia to zapowiedź zmiany trendu?

Po zeszłotygodniowych spadkach na giełdach atmosfera na rynkach zdecydowanie się zmieniła. Po wielomiesięcznej hossie na amerykańskich akcjach, inwestorzy przypomnieli sobie o ryzyku. Początkowo polski złoty dosyć dobrze się trzymał. Z czasem jednak obawy rynku okazały się silniejsze i presja podaży wzięła górę. Złoty zaczął tracić do głównych walut, a zmiany sięgały nawet kilkunastu groszy (kurs CHFPLN urósł od styczniowych minimów o ponad 12 groszy).

Obecnie widać uspokojenie na rynku. Dzień wczorajszy zdaje się to potwierdzać. Kurs EURPLN po przekroczeniu w zeszłym tygodniu poziomu 4,20, obecnie notowany jest poniżej 4,17. Spadł również kurs USDPLN – znajdujemy się obecnie w okolicach 3,38. Ponad 2 grosze potaniał wczoraj frank szwajcarski, kurs CHFPLN spadł bowiem do 3,60. Dzień dzisiejszy co prawda rozpoczął od wzrostów – cena wzrosła powyżej 3,61. GBPPLN wyceniany jest dzisiaj rano na poziomie 4,6850.

Patrząc na zachowanie się złotego do głównych walut, warto zastanowić się, czy obecna sytuacja to jedynie korekta zeszłorocznej aprecjacji złotego, czy może coś więcej? Z jednej strony obecna niepewność na rynkach zdecydowanie nie sprzyja walutom krajów Emerging Markets. Strach inwestorów jest teraz zdecydowanie większy, ponadto rosnące rentowności obligacji mogą spowodować dalsze spadki na giełdach, co powinno wywołać kontynuację wyprzedaży złotego. Z drugiej strony warto przyglądać się zachowaniu EURUSD. Obecnie znajdujemy się minimalnie powyżej poziomu 1,23. Dalsze umacnianie się dolara wpisałoby się w trend spadkowy zapoczątkowany w 2008 roku, kiedy to kurs wynosił 1,60. Kluczowe w najbliższym czasie będą dane z amerykańskiej gospodarki, ponieważ będą one definiowały ruchy FED’u w sprawie zacieśniania polityki pieniężnej. Taka sytuacja również byłaby argumentem za dalszym osłabianiem się złotego w stosunku do głównych walut.

W dniu dzisiejszym mamy nieco więcej danych makroekonomicznych niż w poniedziałek. W głównej mierze będą to odczyty inflacji z Europy. O 14:00 poznamy ponadto grudniowy bilans płatniczy z Polski.

 

Udostępnij post