Poniedziałek po wyborach okazał się niekorzystny dla złotego. EURPLN wzrósł o 3 grosze do poziomu 4,28. Złotówka zachowywała się niepewnie w oczekiwaniu na ostateczny wynik wyborów. Wygrana Prawa i Sprawiedliwości oraz samodzielne rządy tej partii utrzymują w mocy perspektywę obniżek stóp procentowych oraz niepewność dotyczącą realizacji obietnic. Należy obecnie poczekać na stworzenie nowego rządu oraz pierwsze decyzje. Do tego czasu złotówka raczej będzie słabsza niż mocniejsza. Perspektywa EUR kosztującego 4,30 PLN może być otwarta. Ciekawe dane nadeszły wczoraj z USA. Sprzedaż nowych domów spadła w USA we wrześniu o 11,5%, osiągając najniższy wynik od 10 miesięcy. Analitycy łączą spadek popytu na domy z pogorszeniem danych z rynku pracy. W dniu dzisiejszym mamy ciekawe dane z Wielkiej Brytanii. Będzie to pierwszy odczyt PKB Wielkiej Brytanii za III kwartał i oczekuje się wolniejszego wzrostu tego wskaźnika. Jako, że jest to pierwszy europejski kraj publikujący dane o PKB, dane te mogą potwierdzić spowolnienie w gospodarce globalnej. Warto też zwrócić uwagę na odczyt amerykańskiego PMI w usługach oraz odczyt indeksu koniunktury konsumenckiej Conference Board. Ostatnie wskazania wskaźników konsumenckich z USA były bardzo rozbieżne i rynek oczekuje wyklarowania się jakiegoś trendu na przyszłość. Obecnie USD kosztuje 3,8675 PLN , a za CHF trzeba zapłacić 3,9415 PLN.