O ile początek tygodnia był ubogi w dane makro, to od wczoraj spływają do nas istotne z perspektywy kształtowania się kursów dane. Na początek otrzymaliśmy aktualizację produkcji przemysłowej z Japonii. O godzinie 9:00 napłynęły informacje o sprzedaży detalicznej (r/r) z Hiszpanii. Okazały się one gorsze od oczekiwań (1,1% w stosunku do prognozy 2,4%). Później przyszedł czas na Polskę – o 10:00 otrzymaliśmy dane dotyczące PKB, które nie zaskoczyły i były zgodne z prognozami inwestorów. Inflacja CPI również z grubsza trafiła w oczekiwania rynku (Inflacja CPI (m/m) wyniosła -0,2% wobec -0,1%, Inflacja CPI (r/r) wyniosła 1,8%, czyli tyle ile wynosił konsensus). O 14:30 dostaliśmy porcję danych zza oceanu – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA – 236 tys. oraz odczyt PKB z Kanady. Ten ostatni okazał się bardzo pozytywny – PKB annualizowany za II kw. wyniósł 4,5%, czyli zdecydowanie więcej niż przewidywane 3,7%. Efektem tego było szybkie umocnienie się dolara kanadyjskiego. CADPLN w po opublikowaniu tych danych ruszył z 2,84 w okolice 2,86.
Ciekawie wygląda sytuacja na EURUSD. Po wtorkowym przekroczeniu poziomu 1,20, dolar zaczął sukcesywnie odrabiać straty. Wykres sugerował zresztą odwrócenie trendu. Po środkowym raporcie ADP, który okazał się pozytywny dla amerykańskiej waluty, można zakładać, że dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy będą sprzyjały dalszemu ruchowi powrotnemu na EURUSD. Z drugiej strony po wczorajszym osiągnięciu minimum na poziomie 1,1830, euro zaczęło odrabiać straty, kończąc w okolicach 1,19. Kluczowe będą dzisiejsze odczyty PMI z Europy, no i oczywiście wyczekiwane przez wszystkich Payrolls’y.
Sytuacja na EURPLN była podobna do tego, co działo się na GBPPLN. Przy pewnej zmienności w ciągu dnia, kurs ostatecznie był niższy niż ten na otwarciu (odpowiednio ok. 4,24 dla EURPLN oraz ok. 4,61 dla GBPPLN). Podobnie zresztą było w przypadku USDPLN – ostatecznie kurs wyniósł ok. 3,56.
Kurs CHFPLN pozostał na praktycznie na niezmienionym poziomie – poniżej 3,71. W dalszym ciągu aktualne jest wsparcie z początku sierpnia – 3,67, do którego kurs franka zmierza.
W dniu dzisiejszym, tak jak wspomniano wcześniej, czeka nas wiele emocji. Mamy już odczyty PMI z Australii (59,8, poprzednio 56), Japonii (52,2, poprzednio 52,1) oraz Chin (51,6, poprzednio 51,1), otrzymaliśmy również dane PMI ze Szwecji (54,7, prognoza 60, poprzednio 60,4), teraz czekamy na dane z Europy, no i oczywiście na koniec dnia informacje z USA.