Wczoraj o godzinie 14:00 na rodzimym rynku mięliśmy do czynienia z pierwszą publikacją wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (inflacji konsumenckiej). Dane o inflacji CPI r/r zaskoczyły, gdyż wyniosły -0,8%. Wygląda na to, że to właśnie te dane wpłynęły wczoraj na umocnienie polskiego złotego. Kurs euro wzrósł w okolice 4,25, dolar amerykański do 3,80, natomiast frank szwajcarski poszybował do poziomu 3,90. Wszystkie wspomniane waluty utrzymywały stabilnie wysokie zakresy do końca dnia. Dzisiejszy dzień będzie zdominowany przede wszystkim przez dane wyników PMI sektora przemysłowego dla większości liczących się gospodarek. Przypominamy, że poziom mniejszy od 50 pkt. oznacza spadek aktywności sektora produkcyjnego w stosunku do miesiąca poprzedniego, a większy niż 50 pkt. – wzrost. Oprócz PMI, niewielkiej zmienności może dostarczyć cotygodniowa publikacja ilości wniosków dla bezrobotnych, złożonych w urzędach w Stanach Zjednoczonych, a w strefie euro protokół z posiedzenia ECB oraz wystąpienie szefa EBC (Mario Draghi). Największej zmienności należy oczekiwać jednak jutro, bowiem o godzinie 14:30 zostanie opublikowany najważniejszy dla gospodarki Stanów Zjednoczonych raport dotyczący zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (NFP). O tej samej godzinie poznamy stopę bezrobocia i zmianę średnich godzinowych zarobków. Ten mix informacji powinien solidnie poruszyć rynkiem walutowym.