Poniedziałek z perspektywy wydarzeń na rynkach był mało ciekawy. W ciągu dnia praktycznie nie spływały żadne dane z gospodarek. Wydarzeniem dnia miało być publiczne wystąpienie szefa EBC – Mario Draghiego. Nie usłyszeliśmy jednak właściwie niczego nowego. Poruszono głównie kwestię inflacji, która zbliża się do oczekiwanych poziomów. Stwierdzono również, że polityka monetarna EBC pozytywnie wpływała na gospodarkę strefy euro. Wczoraj mieliśmy również okazję wysłuchać James’a Bullard’a z FED. Z racji tego, iż jest on raczej sceptyczny wobec szybkiego zacieśniania polityki pieniężnej, jego wypowiedź miała gołębi wydźwięk. Obydwa wydarzenia raczej nie wpłynęły na znaczne ruchy na głównej parze walutowej. Kurs EURUSD poruszał się w zakresie 1,2280 – 1,2350. Obecnie znajduje się w okolicach górnej granicy.
Przy wczorajszym braku danych z polskiej gospodarki, obserwowaliśmy niewielki ruch złotego w stosunku do głównych walut. Kurs EURPLN oscylował w okolicy 4,17, schodząc na koniec dnia poniżej tej wartości. Dzisiejszy dzień zaczynamy z kolei od wzrostów, jednak wciąż są to niewielkie ruchy – dzisiaj rano kurs wynosi 4,1670. Niewielkie zmiany pojawiły się na USDPLN – kurs znajduje się poniżej 3,38. CHFPLN zbliża się obecnie do 3,60, po wczorajszym osłabieniu się franka szwajcarskiego. Również funt brytyjski okazał się słabszy od złotego – GBPPLN jest obecnie poniżej 4,73.
W dniu dzisiejszym Węgry podejmą decyzję o poziomie stóp procentowych. Rynek raczej nie przewiduje zmian w tym zakresie, więc prawdopodobnie pozostaną na poziomie 0,90%. Oprócz tego poznamy styczniowe zamówienia na dobra z USA oraz aktualny indeks zaufania konsumentów – Conference Board.
Głównym wydarzeniem jest jednak wypowiedź Jerome Powell’a, który objął niedawno temu stanowisko szefa FED. Spodziewana jest raczej kontynuacja polityki prowadzonej przez Janet Yellen. Ostatni wzrost inflacji oraz dynamiki wynagrodzeń sugerują, że możemy oczekiwać trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku.
