Niewątpliwie wydarzeniem wczorajszego dnia było podjęcie decyzji przez Bank of Canada o podwyżce stóp procentowych. Było to zresztą zgodne z prognozą, która zakładała ustalenie poziomu głównej stopy procentowej na 1,25%. Swoją drogą to już trzecia podwyżka, na którą zdecydowała się Kanada, w danym cyklu. Oprócz samej podwyżki, na konferencji przedstawicieli BoC zauważono potrzebę dalszego zacieśniania polityki monetarnej, aczkolwiek ma być ona prowadzona stopniowo i ostrożnie. Kurs CADPLN po tym wydarzeniu co prawda gwałtownie spadł, jednak do końca dnia odbudował stratę i finalnie urósł w stosunku do złotego. Na dzień dzisiejszy notowany jest na poziomie 2,7440.
Oprócz Kanady, warto wspomnieć również o rynku amerykańskim – grudniowe wyniki produkcji przemysłowej bardzo pozytywnie zaskakują (+0,9% m/m, podczas gdy prognozowano +0,5%). Dodatkowym paliwem dla dolara były wypowiedzi członków FED, zakładające scenariusz 3 podwyżek stóp procentowych w 2018 roku. Powyższe przełożyło się na notowania EURUSD, którego wartość spadła (dolar umocnił się do euro) i obecnie notujemy poziomy poniżej 1,22.
W środę otrzymaliśmy również dane z polskiej gospodarki. Dobrze wypadły odczyty dotyczące dynamiki zatrudnienia. Ta wzrosła w ujęciu rocznym o 4,6%, wynagrodzenie średnie zaś o 7,3%. Mimo wszystko reakcja złotego była umiarkowana. Wpływ na to ma zachowanie się głównej pary walutowej – EURUSD. Kurs EURPLN wynosi w dniu dzisiejszym 4,1650 – w ciągu wczorajszego dnia nieznacznie spadł. Niewiele zmieniły się też notowania franka do złotego. CHFPLN znajduje się obecnie na poziomie 3,54. Ze względu na dobre dane z USA, kurs USDPLN rósł w dniu wczorajszym i za dolara płacimy obecnie ok. 3,4150. Wzrosty odnotował również GBPPLN – zbliża się do 4,72.
W dniu dzisiejszym nieco mniej danych. W nocy poznaliśmy obecną sytuację na rynku pracy w Australii, nad ranem z kolei listopadową produkcję przemysłową w Japonii. O 8:00 ukazały się dane z Chin (PKB za IV kw.). Obecnie czekamy jeszcze na publiczne wystąpienie szefa Bundesbanku oraz serię danych z USA (wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, pozwolenia na budowę domów…).