Funt mocniejszy a dolar słabszy.

Ze względu na prawie pusty kalendarz makroekonomiczny polska waluta pozostawała wczoraj pod wpływem czynników globalnych. Analizując przebieg kursów walutowych związanych z polską walutą w dniu wczorajszym widać było, że złoty umocnił się do dolara, euro i franka. Jedyna walutą co do której złoty stracił okazał się być funt. Brytyjska waluta zyskała nie tylko w relacji do złotego ale także do dolara amerykańskiego i euro. Za umocnienie funta odpowiedzialna była premier May, która zapowiedziała przeprowadzenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Pani premier liczy na to, że jej partia wygra w wyborach i wtedy będzie mogła przeprowadzić procedurę Brexitu bez utrudnień ze strony opozycji. Wcześniejsze wybory mają odbyć się na początku czerwca. Funt zyskał wczoraj do złotego prawie sześć groszy. Maksimum dnia wypadło nawet na poziomie 5,09. Ostatecznie kurs na zamknięciu wczorajszego dnia wyniósł 5,06. Najwięcej złoty zyskał wczoraj w relacji do dolara amerykańskiego. Umocnienie złotego do dolara wyniosło ponad cztery grosze. Początek wczorajszego dnia wypadł na poziomie 3,9838. Kurs na zamknięciu dnia osiągnął poziom 3,9369. Z technicznego puntu widzenia osiągnięcie poziomu 4 zł na parze USD/PLN zostało odłożone w czasie. Złoty zyskał do dolara na bazie wzrostu na głównej parze walutowej EUR/USD. Kurs EUR/USD wzrósł wczoraj z poziomu 1,0641 do 1,0726 na koniec dnia. Dolar stracił na wartości po słowach wypowiedzianych przez sekretarza skarbu USA Mnuchina, który stwierdził, że obiecywane reformy podatkowe mogą zostać opóźnione. Kursy walut znajdują się obecnie pod wpływem czynników politycznych takich jak wojna w Syrii, groźby Korei Północnej czy wybory prezydenckie we Francji. O godzinie 8.30 za euro trzeba zapłacić 4,2363 zł, za dolara amerykańskiego 3,9520 złotego, za franka 3,9622 złotego oraz 5,0618 za funta. Polska waluta o poranku znajduje się pod presją osłabienia w porównaniu z wczorajszym umocnieniem.

W środę z publikacji makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na odczyt inflacji konsumenckiej oraz bilans handlu zagranicznego ze Strefy Euro. Ze Stanów Zjednoczonych zostaną opublikowane tygodniowe wnioski o kredyt hipoteczny oraz zmiana zapasów paliw. Z danych z Polski warto przyjrzeć się przeciętnemu zatrudnieniu i wynagrodzeniu za marzec. Z wczorajszych danych makro produkcja przemysłowa za marzec w USA w relacji miesięcznej okazała się zgodna z prognozami i wyniosła 0,5%. Pozwolenia na budowę domów okazały się lepsze od prognozy. Nieco gorzej w stosunku do prognozy wypadły rozpoczęte budowy nowych domów. Dane te nie miały wpływu na kwotowania amerykańskiego dolara w dniu wczorajszym.

Udostępnij post