Frankowicze otrzymują prezent od SNB

 

W dniu wczorajszym kalendarz makroekonomiczny świecił pustkami. Otrzymaliśmy jedynie dane z Czech oraz Polski dotyczące inflacji CPI. W Czechach najświeższe odczyty wyniosły odpowiednio 0,1% w skali miesiąca oraz 2,6% w ujęciu rocznym. Pokryły się więc z prognozami. Podobnie było w przypadku Polski, tj. 0,5% m/m oraz 2,5% r/r. Pomimo braku zaskoczeń, wartym odnotowania jest fakt, że pierwszy raz od 5 lat inflacja znalazła się pośrodku zakresu, jaki był zakładany. Na wzrost cen towarów i usług wpływ miały przede wszystkim ceny żywności (to z kolei spowodowane było wzrostem cen paliw) oraz koszty użytkowania nieruchomości.

Z perspektywy kształtowania się kursów walut, istotnym wydaje się doniesienie agencji Reuters, odnośnie kształtowania się polityki monetarnej w Szwajcarii. Według niego nie powinniśmy spodziewać się podwyżki stóp procentowych przynajmniej do końca 2018 roku. Jest to oczywiście istotna informacja chociażby dla frankowiczów. Z jednej strony kurs znajduje się obecnie w okolicach tegorocznych minimów, ponadto ujemny poziom stopy referencyjnej powoduje, że zapłacą oni mniejsze odsetki. W przypadku, gdyby powstawała coraz większa presja inflacyjna w Polsce, Rada Polityki Pieniężnej mogłaby przyspieszyć podjęcie decyzji o podwyżce stóp procentowych w Polsce, co dodatkowo powinno wspomóc rodzimą walutę.

W poniedziałek złoty zachowywał się stosunkowo stabilnie w porównaniu do głównych walut. Kurs EURPLN znajduje się na poziomie 4,20 i chwilowo brakuje tu impulsu do dalszych spadków (osłabiania się euro do złotego). Wspomniany wcześniej kurs CHFPLN wynosi powyżej 3,59 – w dniu wczorajszym frank szwajcarski nieznacznie tylko podrożał. W przypadku dolara amerykańskiego oraz funta brytyjskiego zmiany są również kosmetyczne – kurs USDPLN kwotowany jest na poziomie 3,56, GBPPLN z kolei 4,76.

W dniu dzisiejszym głównym tematem rodzimych inwestorów będzie expose nowego premiera – Mateusza Morawieckiego. W zależności od retoryki może on wpłynąć na zachowanie się złotego w najbliższym czasie. Ponadto czeka nas również seria danych makroekonomicznych (inflacja CPI z Rumunii, produkcja przemysłowa ze Słowacji oraz inflacja CPI z Wielkiej Brytanii).

Udostępnij post