W listopadzie świat żył wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, rozwojem pandemii i związanym z nią wprowadzaniem kolejnych obostrzeń przez rządzących poszczególnymi państwami oraz rozmowami wokół Brexitu. Pomimo wszystkich niewiadomych, które wiązały się z tymi wydarzeniami, rynki akcji zaliczyły bardzo dobry miesiąc. Na Dalekim Wschodzie główne parkiety zaliczyły dwucyfrowe zmiany. Nikkei225 urósł w tym czasie o 14,38%, a koreański Kospi o 13,82%. Słabszym wynikiem może pochwalić się giełda w Chinach- tamtejszy indeks Shanghai Composite zmienił swoją wartość o 5,05%. W Europie inwestorom także udzielił się risk-on. DAX zamknął sesję ostatniego dnia miesiąca na poziomie 13291,16 (zmiana miesięczna +14,55%), indeks z sąsiedniego kraju (CAC40) otarł się o granicę wzrostu 20% m/m (ostateczny wynik to 19,58%). Na Wyspach pomimo zawiłości rozmów brexitowych FTSE100 wzrosło 12,35%. Giełda z ul. Książęcej w Warszawie również zapewniła inwestorom solidne wyniki- WIG zmienił się in plus o 18,52%, a indeks gromadzący 20 największych spółek aż o 19,58%! Inwestorzy lokujący swoje środki w papierach wartościowych amerykańskich spółek mieli także powody do radości. S&P500 zmieniło swoją wycenę o 9,87%, Nasdaq Composite zbliżył się do granicy 11-procentowego wzrostu (dokładnie 10,79%), a Dow Jones Industrial Average tę granicę przekroczył (zmiana 11,04% w ciągu miesiąca). Dla tego ostatniego indeksu (DJIA) listopad był najlepszym miesiącem od 1987 r. Komentatorzy rynkowi są zgodni, że duże wzrosty na światowych giełdach można zawdzięczać szczepionkowej euforii. W ostatnich tygodniach byliśmy co parę dni zaskakiwani kolejnymi informacjami płynącymi z laboratoriów. Pfizer we współpracy ze spółką BioNTech ogłosiły, że ich szczepionka przeciwko Covid-19 ma skuteczność sięgającą 95%. Wielka Brytania ogłosiła, że produkt wcześniej wymienionych spółek został dopuszczony do użycia, a pierwsza dostawa szczepionek ma trafić na Wyspy już w przyszłym tygodniu. Rząd Borisa Johnsona przewiduje, że do końca roku zostanie zaszczepionych 10 milionów obywateli Zjednoczonego Królestwa.
Grudzień na rynkach rozpoczął się mocnym akcentem. Wtorkowe sesje zostały zdominowane przez bycze nastroje. W Stanach Zjednoczonych odnotowane zostały nowe rekordy indeksów giełdowych. Wodą na młyn są nadzieje, że Republikanie i Demokraci dojdą do kompromisu w związku z pakietem fiskalnym, który miałby pomóc gospodarce w starcie w 2021 r. Ważnym aspektem, który także uruchamia risk-on jest osłabienie dolara w stosunku do euro. Przekroczony poziom 1,20 na parze EUR/USD powoduje, że zyskują na wartości także inne waluty, które kupowane są właśnie za dolara. To z kolei przekłada się na większe zainteresowanie inwestorów rynkami wschodzącymi, gdzie można łatwiej znaleźć okazję inwestycyjną niż w Stanach, gdzie wyceny spółek są wysokie albo bardzo wysokie.
Na parach walutowych zestawionych ze Złotym obserwujemy od początku listopada umacnianie polskiej waluty. Po deprecjacji PLN, która następowała przez cały październik, trend w listopadzie został odwrócony i w tym momencie kurs Złotego znajduje się na poziomach z początku października. Za Euro w tym momencie płacimy 4,4650 PLN, Dolar amerykański kosztuje 3,7050. Kurs Franka szwajcarskiego wynosi 4,1020, zaś Funta brytyjskiego 4,9340.
