Wczoraj Europejski Bank Centralny obniżył stopę depozytową o 10 pb do poziomu -30%, jednak zdecydował się utrzymać dotychczasowy program luzowania ilościowego. W dalszym ciągu miesięczny skup obligacji rządowych będzie wynosił 60 mld EURO, ale potrwa do marca 2017 r., zamiast do września 2016 r.. Decyzja zaskoczyła, a wręcz rozczarowała rynek, który przyzwyczajony obietnicami mocniejszych działań, oczekiwał zwiększenia planu skupu aktywów. Ciekawostką jest, że pięciu członków EBC było przeciwko dalszemu luzowaniu. W efekcie euro zyskało wobec wszystkich walut z grona G10. Najmocniej osłabiły się dolary: amerykański, kanadyjski i australijski. Przyglądając się parom walutowym w powiązaniu z polskim złotym, osiągnięte wzrosty na koniec wczorajszego dnia plasowały się następująco: EURPLN (1,14% do 4,3238), DKKPLN (0,89% do 0,5781), CZKPLN (0,69% do 0,1592), CHFPLN (0,62% do 3,9797). Spadały natomiast USDPLN (-1,86% do 3,9556), CADPLN (-1,93 do 2,9603), AUDPLN (-1,58 do 2,8962), TRYPLN (-1,79 do 1,3700), GBPPLN (-0,73% do 5,9799). Rozczarowanie ze strony EBC odbiło się również czkawką na rządowych papierach dłużnych państw strefy euro, które uległy wysokiej wyprzedaży. Rentowność niemieckich 10-latek urosła niemal o 20 pb, a w ślad za nimi podążyły również papiery amerykańskie. Fatalnie miały się europejskie indeksy. Dla przykładu niemiecki DAX i francuski CAC40 straciły około 3,5%, natomiast polski WIG20 o dziwo tylko 1%. Wraz z otwarciem sesji w USA spadki przeniosły się również na giełdę amerykańską. Dzisiaj najistotniejszym wydarzeniem będzie publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Dobre dane będą wspomagały decyzje dotyczące podwyżki stopy procentowej w USA, a to z kolei spadek dolara amerykańskiego względem polskiego złotego. Prognoza wskazuje, że w listopadzie zatrudnienie wzrośnie o 200 tysięcy. Przemawiająca wczoraj przed wspólną komisją do spraw ekonomicznych Janet Yellen stwierdziła, że oddalenie terminu podwyżki stóp procentowych rodziłoby ryzyko ostrzejszej ścieżki w późniejszym terminie, dlatego będzie się bacznie przyglądała dzisiejszemu raportowi z rynku pracy.