Pod koniec tygodnia złoty odrabia straty po słabszym jego początku. GBP/PLN osiągnął wczoraj maksimum obecnego tygodnia na poziomie 5,7000. Przedział 5,7000-5,7100 stanowi bardzo silny opór i od ostatniego tygodnia stycznia kurs podchodzi do tych poziomów i odbija się w dół. Wczorajszy skok wartości funta był spowodowany w miarę dobrymi dany z rynku pracy w UK, do tego GBP znacząco umocnił się do EUR. Ten sentyment trwał dosyć krótko i kurs dzisiaj spada w okolice wsparcia 5,6450. Z technicznego punktu widzenia powinniśmy dzisiaj zobaczyć odbicie od tego poziomu i ponowna próba ataku na 5,7000.Zastanawiające jest zachowanie złotego w tym tygodniu. Nie mamy znacznego osłabienia narodowej waluty, chociaż zbliża się marcowe posiedzenie RPP i prawdopodobna obniżka stóp procentowych. W przypadku poprzednich obniżek, rynek dyskontował to wydarzenie o wiele wcześniej i 2-3 tygodnie przed decyzją złoty zaczynał się osłabiać. Obecnie sytuacja wygląda trochę inaczej. Złoty w miarę dobrze się trzyma. W stosunku do euro jest poniżej 4,2000 a do dolara poniżej 3,7000. Można to wytłumaczyć na dwa sposoby. Po pierwsze rynek może nie wierzyć w obniżkę stop procentowych w Polsce, albo nawet jeżeli RPP obniży stopy to będą one i tak wyższe, niż w innych krajach europejskich, dlatego dalej będzie opłacało się trzymać złotego. Po drugie euro do dolara zyskuje w bieżącym tygodniu, co sprzyja osłabieniu dolara do złotego, a także powstrzymuje wzrost EUR/PLN, ponieważ ta sytuacja jest oznaką większego napływu kapitału do Europy, który to też może być lokowany w naszej narodowej walucie. Jest to trochę dziwna sytuacja, ze względu na to co dzieje się w Grecji, jednak ostatnia informacja z FED z USA poddaje pod wątpliwość szybką podwyżkę stóp procentowych i to może być przyczyną odpływu kapitału.