Do końca tygodnia na walutach raczej bez fajerwerków

Poświąteczny piątek przynosi stabilizację na rynku walutowym. Zdaniem większości analityków do końca tygodnia kurs EURPLN pozostanie w przedziale 4,40-4,43, a dolar może dalej nieznacznie drożeć (dziś rano dolar oscyluje wokół 3,9405 PLN). Na rynku długu eksperci spodziewają się natomiast dalszego spadku rentowności. Bieżące umocnienie złotego może być pokłosiem dobrych danych o bezrobociu. GUS podał w środę, że stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 9,5 proc. wobec 10,0 proc. w marcu. Ostatnio jednak polska waluta osłabiała się jednak znacząco, więc równie dobrze ostatni ruch kursu w dół może być jedynie korektą. Aktywność inwestorów pozostanie w piątek zapewne ograniczona z uwagi na długo weekend. Dzisiaj kluczowe może okazać się piątkowe przemówienie Janet Yellen. Jeżeli szefowa Fed wspomni w nim o możliwości szybkiej podwyżki stóp procentowych, to reakcja na walutach gospodarek wschodzących może być negatywna (osłabienie złotówki). Jeśli chodzi o funta brytyjskiego to lepsze sondaże w sprawie ewentualnego Brexitu pozytywnie wpływają na siłę funta. Brytyjska waluta pnie się w górę w kierunku poziomu 5,80 PLN. Dziś rano można ją kupić po cenie 5,7805 PLN. Po pierwszym, jeszcze niepełnym, kwartale obowiązywania podatku bankowego widać, że dochody fiskusa z tego tytułu będą istotnie niższe od pierwotnych założeń. Jednocześnie nie potwierdziły się także obawy pesymistów, że nowa danina zrujnuje sektor bankowy, a przez to całą gospodarkę. Z danych finansowych płynie bardzo zaskakujący wniosek, że banki nie przerzuciły podatku na klientów poprzez podwyżki opłat i prowizji. Wśród 11 banków notowanych na GPW łączny wynik prowizyjny był w pierwszym kwartale 2016 r. o 4,3% niższy niż przed rokiem. W skali całego sektora spadek wyniku z tytułu prowizji był jeszcze głębszy i wyniósł prawie 5% r/r. Oczywiście są to jedynie pierwsze miesiące obowiązywania podatku ale można powiedzieć, że banki są na tyle bogate aby podzielić się z budżetem swoimi zyskami. Warto dziś popołudniu zwrócić uwagę na odczyt wskaźnika koniunktury Uniwersytetu Michigan z USA. Na płytkim rynku może on spowodować jakiś ruch również na złotówce.

Udostępnij post