Agencja Standard&Poor’s obniża kolejny rating dla Polski

Kurs EURPLN poniżej 4,40 okazał się barierą nie do pokonania dla polskiej waluty, przynajmniej na dłuższą metę. Wystarczyło pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na świecie, aby notowania euro i dolara wzrosły o kilka groszy. Obecnie kurs EURPLN wyceniany jest na 4,4520, USDPLN oscyluje wokół poziomu 3,9890, a frank szwajcarski w relacji do złotówki poszybował aż na 4,0390. Dodatkowo wczoraj agencja Standard&Poor’s zrewidowała opinię na temat ryzyka krajowego dla polskiego sektora bankowego z dotychczas stabilnej na negatywną. W ocenie agencji zdolność polskiego sektora prywatnego do obsługi długu denominowanego w walucie obcej może ulec osłabieniu jeżeli perspektywy gospodarcze będą słabnąć, a polski złoty ulegał będzie dalszej deprecjacji. W raporcie napisano, że otoczenie w jakim działają polskie banki pozostaje trudne, a nowy podatek bankowy, wzrost kosztów regulacyjnych, a także kosztów związanych z możliwą konwersją kredytów denominowanych w walutach obcych na polskie złote, będą wywierały dalszą presję na rentowność sektora w otoczeniu niskich stóp procentowych. Komunikat agencji stał się samospełniającą się przepowiednią. Szczególnie, że w komentarzu zaznaczono, że bankom może zaszkodzić osłabienie złotego. Jakby tego było mało wczorajsze spadki na europejskich i amerykańskich giełdach dziś dotarły na Daleki Wschód. Japoński indeks Nikkei runął o ponad 5% i zaliczył najgorszą sesję od 2,5 roku. Reasumując, złotówka nadal pod presją. Jest jedynie kilku analityków, którzy w terminie 2-3 tygodni wieszczą uspokojenie nastrojów i silniejsze umocnienie złotówki. Przeważają opinie, że EURPLN zaliczyć może znów poziom 4,50, a dolar i frank szwajcarski na dłużej zagoszczą powyżej 4 złotych. Pytanie tylko, który kierunek jest najmniej obstawiony, bo zwykle tam porusza się rynek.

Udostępnij post