Wyczekiwanie na kolejną podwyżkę stóp procentowych w USA

Wkraczamy właśnie w drugą połowę grudnia, co oznacza, że czeka nas ostatnia w tym roku decyzja Rezerwy Federalnej i prawdopodobnie nie będzie to jedynie kolejne, rutynowe posiedzenie Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku. Tym razem przedstawiciele FED będą mieli trudny orzech do zgryzienia, gdyż wcześniejsze zapowiedzi banku utwierdziły rynki finansowe w przekonaniu, że na grudniowym posiedzeniu nastąpi czwarta w tym roku podwyżka stóp procentowych (główna stopa ma zostać podniesiona do 2,5%). Dane makroekonomiczne z poprzedniego tygodnia pokazały jednak, że największe gospodarki znalazły się na zakręcie i obecny moment może nie być najlepszym do dalszego zacieśniania warunków kredytowych. FED jednak zmuszony jest do dokonania wyczekiwanej podwyżki, gdyż ewentualna zmiana od dawana zapowiadanej decyzji podważyłaby wiarygodność banku, co z kolei negatywnie wpłynęłoby na przyszłą skuteczność ważnego instrumentu jakim dla banków centralnych są wskazówki wyprzedzające (forward guidance). Tymczasem w zeszłym tygodniu wskaźniki PMI ze strefy euro wypadły bardzo słabo, a w przypadku Francji wskazały nawet na recesję sektora przemysłowego i usługowego (dane za grudzień). Słabiej wypadły również tożsame dane z USA – tam liczby nadal wyglądają wyraźnie lepiej niż w Europie, jednak również można zaobserwować niekorzystny trend. Oprócz słabnącej koniunktury banki centralne muszą pod uwagę wziąć ryzyka związane z Brexitem, wojną handlową, a od strony czynników inflacyjnych uwzględnić np. spadające ceny ropy. Dlatego też wraz z podwyżką stóp procentowych Rezerwa Federalna może dostarczyć rynkom dość gołębi komunikat, z którego dowiemy się, że na kolejne zmiany w polityce pieniężnej będzie trzeba poczekać do momentu aż bank oceni, czy gospodarka nadal dobrze radzi sobie z przyjmowaniem podwyższonego kosztu pieniądza. Inwestorzy są świadomi, że jest to obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz przebiegu grudniowego posiedzenia FED. Oznacza to, że w dużej mierze te informacje są już w cenach, dlatego niekoniecznie musi wpływać to destrukcyjnie na dolara. Co więcej sytuacja dla euro jest jeszcze bardziej niepewna, a ekonomiczno-polityczne problemy Europy stanowią znacznie większy ciężar dla EBC. Ponadto w USA mamy obecnie wyraźnie najwyższe stopy procentowe wśród gospodarek krajów rozwiniętych, co nadal może podtrzymywać siłę dolara. Dziś dolar wycofuję się lekko i koło południa na rynku międzybankowym kosztuje około 3,78 zł. Względem funta, franka i euro nasza waluta pozostaje stabilna wykazując niewielkie umocnienie. W kontekście odczytów makroekonomicznych poniedziałek i wtorek zapowiada się bardzo spokojnie i dopiero środowa decyzja FED powinna nieco bardziej rozruszać zaspany jeszcze rynek walutowy.Para USDPLN w grudniu ciągle utrzymuje się powyżej kluczowego wsparcia na 3,75 zł oraz długoterminowej linii trendu wzrostowego. Nie można zatem na razie mówić o zmianie trendu na spadkowy pomimo, że na poziomie 3,84 zł utworzył się podwójny szczyt. Wiele zatem może zależeć od środowej decyzji Rezerwy Federalnej.

 

Udostępnij post