Dolar od ponad 2 lat nie był tak drogi! Rezerwa Federalna rozczarowuje.

Wczoraj wieczorem Rezerwa Federalna dokonała obniżenia poziomu stóp procentowych z przedziału 2,25-2,50% do 2,00-2,25% uzasadniając ją potrzebą pobudzenia inflacji tak, aby ta mogła zbliżyć się do celu wyznaczonego na poziomie 2%. Ponadto obniżka ta ma pomóc zredukować ryzyka, które w ostatnim czasie pojawiały się chociażby w przestrzeni handlu międzynarodowego. Scenariusz obniżenia stóp o 25 pb. był szeroko oczekiwany, a więc również zdyskontowany w cenie dolara. Inwestorzy jednak liczyli na gołębi komunikat banku centralnego, który utwierdziłby w przekonaniu o kolejnych cięciach w niedalekiej przyszłości. Tutaj jednak przyszło dość spore rozczarowanie, gdyż przewodniczący FED, Jerome Powell na konferencji prasowej oznajmił, że obniżka ta nie jest początkiem długiego cyklu, a jedynie średnioterminowym dostosowaniem. Takie stwierdzenie było zimnym prysznicem dla tych, którzy oczekiwali bardzo gołębiego przekazu ze strony banku centralnego, co natychmiast odbiło się na notowaniach kontraktów terminowych na stopę procentową jak i na cenie dolara, który dość dynamicznie umocnił się i dziś od rana kontynuuje tą tendencję wykazując w relacji do polskiego złotego najwyższe poziomy od kwietnia 2017 roku. Po południu za dolara musimy zapłacić już około 3,8950 zł.

Po decyzji FED wyceniane przez inwestorów prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu banku wyraźnie spadło, chociaż nadal jest ono powyżej 50% (56,5%), co przedstawia powyższa grafika. Źródło: cmegroup.com

Atak na poziom 3,86 zł zakończył się sukcesem i w krótkim czasie cena zbliżyła się do kolejnego z oporów wypadającego w okolicy 3,91 zł. Patrząc na obecną dynamikę wzrostów ciężko jednak na razie oczekiwać, że opór ten powstrzyma kupujących na dłużej. Czy zatem dolar znowu ma szansę kosztować 4 zł?

 

 

Udostępnij post