Czy frank szwajcarski będzie ponownie po 4 zł?

Nieustannie mnożą się globalne ryzyka, które w ostatnim czasie widocznie przekładają się na wzrost ceny aktywów, które uważane są wśród inwestorów jako „bezpieczne przystanie”. Jedna z głównych obaw dotyczy wzrostu protekcjonizmu w handlu międzynarodowym, który zainicjowały Stany Zjednoczone jeszcze w tamtym roku. To właśnie spadek globalnej wymiany handlowej wymieniany jest przez banki centralne jak i inne agencje w pierwszej kolejności jako zagrożenie dla wzrostu światowego PKB. Reakcje zapobiegawczą w postaci łagodzenia polityki pieniężnej podjęły już banki centralne Australii i Nowej Zelandii, a także EBC (nowa runda programu TLTRO). Obecnie oczekuje się, że 31 lipca obniżony zostanie także koszt pieniądza w USA, co pod koniec zeszłego tygodnia bardzo wyraźnie zaznaczył jeden z członków FED oznajmiając iż lepiej zapobiegać niż doprowadzać do kryzysu i dopiero wtedy reagować. Po tej wypowiedzi chwilowo kontrakty na stopę procentową w pełni wyceniały obniżę o 50 pb, a to przełożyło się na silną wyprzedaż USD. Aktualnie rynek już przetrawił tą informację i ponownie bazowym scenariuszem jest standardowe cięcie o 25 pb.

Takie działania banków centralnych generują sygnały możliwego wyhamowania światowego wzrostu gospodarczego i potencjalnych kryzysów. Inwestorzy przychylnie patrzą więc w stronę takich aktywów jak złoto, czy obligacje, natomiast z walut powodzeniem cieszy się japoński jen i frank szwajcarski. W rezultacie para CHFPLN zbliża się do szczytów z 2018 ustalonych przy silnym oporze na 3,86 zł, a ich przebicie ustanowi 2-letnie maksima. Co więcej przebicie oporu na 3,86 zł, który m.in. wynika z obecności zniesienia 50% w tym miejscu, otworzy drogę do kolejnego zniesienia tj. 61,8%, które znajduje się prawie 10 groszy wyżej. Stamtąd natomiast niedaleka jest już droga do poziomu 4 zł, co w przypadku pogorszenia się sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej na świecie jest scenariuszem bardzo możliwym do realizacji. Pewnym sygnałem przejścia w tryb awersji do ryzyka będzie przecena na giełdach, a historycznie patrząc obniżka stóp w USA zawsze była zwiastunem bessy. I chociaż obecnie widać małą „euforię” w związku z perspektywą tańszego kredytu to tak naprawdę taki stan może nie potrwać zbyt długo…

CHFPLN atakuje kluczowy opór wyznaczony przez zniesienie 50% na wykresie tygodniowym. Czy kupujący będą mieć siłę do kontynuacji obserwowanego trendu wzrostowego?

 

Udostępnij post