Złoty wyhamowuje spadki przed posiedzeniem RPP

 

Przez ostatnie dni obserwowaliśmy wyraźną deprecjację złotego w stosunku do głównych walut. Od 5 stycznia nasza waluta sukcesywnie traciła na wartości. Spowodowane to było zmianą w zachowaniu się dolara. Amerykańska waluta wyraźnie zaczęła zyskiwać, widoczne było to między innymi na EURUSD – kurs po wejściu powyżej 1,20 bardzo szybko zszedł z tego poziomu, by przetestować wsparcie na poziomie 1,1940. Silny dolar oznacza słabość walut krajów rozwijających się i stąd taka, a nie inna reakcja złotego.

Obecnie kurs złotego zaczął odrabiać wcześniejsze straty. Od rana jego wartość wzrasta, m.in. w stosunku do euro. Kurs EURPLN wynosi obecnie nieco powyżej 4,18. Z rana co prawda notowania tej pary walutowej zbliżyły się do 4,19, ale na chwilę obecną wygrywa strona podażowa. Spadki obserwujemy również na USDPLN – od rana kurs zszedł w dół o ok. 2 grosze i na dany moment dolar kosztuje 3,4850.

Dzisiaj otrzymaliśmy dane z brytyjskiej gospodarki. Bilans handlu zagranicznego za listopad wyniósł -12,2 mld i okazał się gorszy od oczekiwań. Pozytywnie zaskoczyły natomiast dane dotyczące produkcji przemysłowej. W ujęciu miesięcznym wyniosła ona 0,4% (prognoza 0,3%), uroczniony wynik zaś uplasował się na poziomie 2,5%, wobec przewidywanego 1,8%. Dobre dane nie wpłynęły jednak pozytywnie na notowania GBPPLN. Funt tanieje w stosunku do złotego i obecnie kosztuje ok. 4,72.

Pomimo pewnej zmienności, w dniu dzisiejszym kurs CHFPLN znajduje sięna poziomie podobnym do tego z dnia wczorajszego. Cena franka wynosząca 3,56 PLN jest co prawda wyższa niż ta z początku stycznia, jednak wciąż wydaje się atrakcyjna, biorąc pod uwagę poziomu notowane w zeszłym roku.

Dla polskich inwestorów ważnym wydarzeniem będzie dzisiaj posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Raczej mało kto obstawia podwyższenie stóp procentowych, większość osób zastanawia się, kiedy ewentualnie mogłoby to nastąpić. Z jednej strony mówi się o tym, że przez cały 2018 rok to nie nastąpi. Argumentem za tym jest wątpliwość w podwyżki stóp wprowadzane przez EBC. Ostatnio odczyt inflacji CPI (spadek z 2,5% do 2%) również nie zachęca do zaostrzenia retoryki. Z drugiej strony pojawiają się z kolei bardzo dobre odczyty PKB, które pewnie i w 2018 roku będzie na zadowalającym poziomie, co może spowodować zmianę podejścia pod koniec roku.

W dniu dzisiejszym oprócz wspomnianych wcześniej danych z Wielkiej Brytanii oraz decyzji w sprawie stóp procentowych w Polsce, czeka nas raczej niewiele danych makroekonomicznych. Wartym uwagi będą wystąpienia szefów FED z Chicago, Dallas oraz St. Louis. Oprócz tego zaktualizowana zostanie tygodniowa zmiana zapasów paliw w USA.

Udostępnij post