Rynek wyczekuje na dzisiejsze ważne dane z USA

W dniu wczorajszym otrzymaliśmy porcję danych makroekonomicznych, głównie dotyczących inflacji. Dane z Węgier wpisały się w prognozę (2,1% r/r), pozytywnie zaś zaskoczyła Wielka Brytania. Inflacja bazowa CPI w ujęciu rocznym za styczeń wyniosła 2,7%, podczas gdy prognozowano 2,6%. Wskaźnik ten okazał się lepszy od konsensusu również w ujęciu miesięcznym (-0,8% wobec -0,9%). Informacja ta wsparła funta brytyjskiego. W ciągu dnia kurs GBPPLN zawędrował powyżej 4,70, jednak w dalszej części dnia zaczął się osuwać. Z rodzimego rynku pojawiły się grudniowe odczyty bilansu płatniczego. Saldo obrotów towarowych wyniosło -1268 mln EUR, saldo rachunku bieżącego zaś wyniosło -1152 mln EUR.

W ciągu dnia złoty lekko odrobił zeszłotygodniowe straty. Przy pewnej zmienności kurs EURPLN poruszał się w zakresie 4,15-4,17, kończąc dzień w okolicach 4,16. Na chwilę obecną obserwujemy umacnianie się euro w stosunku do złotego – kurs zbliża się do 4,17. Dolar od kilku dni oddaje ostatnie zyski. USDPLN notowane jest obecnie poniżej 3,37, od rana ruch jest bardzo niewielki. Podobnie ma się sytuacja z frankiem szwajcarskim, który również jest przeceniany w stosunku do złotego. Kurs CHFPLN znajduje się w okolicach 3,61, warto jednak wspomnieć, że jeszcze przed weekendem przekraczał 3,66. Wspomniany wcześniej funt brytyjski w ciągu dnia stracił to, co zyskał po odczytach inflacji. Obecny kurs oscyluje w okolicy 4,68.

W dniu dzisiejszym czekają nas kolejne wydarzenia na rynku. W nocy otrzymaliśmy odczyt PLB za IV kwartał z Japonii (1,5% r/r). Z rana spłynęły również dane z Niemiec. Inflacja CPI w ujęciu rocznym za styczeń wyniosła 1,6%, PKB za IV kwartał z kolei wyniósł 2,3%. W dalszej części dnia czekają nas kolejne odczyty PKB, w tym również z Polski. Kluczowe dane, na które czekają inwestorzy to inflacja konsumencka za styczeń z USA. Informacje te są o tyle istotne, ponieważ członkowie FED odnoszą się do nich w kwestii kształtowania polityki monetarnej i dalszego jej zacieśniania. W przypadku narastającej presji inflacyjnej, możemy obserwować umacnianie się dolara do euro, co z kolei wpłynie na kształtowanie się kursów walut krajów rozwijających się, w tym Polski.

Udostępnij post