Ryzyko polityczne znowu daje o sobie znać. Złoty osłabia się po wyborach w Niemczech.

Pierwszy dzień tygodnia przynosi nam osłabienie się złotego do głównych walut. Powodem tego jest ucieczka inwestorów od bardziej ryzykownych aktywów po ogłoszeniu wyników wyborów w Niemczech. O ile wygrana czwartej kadencji przez Angelę Merkel nie jest dużym zaskoczeniem, to wyniki procentowe poszczególnych partii mogą dać nieco do myślenia. Uważana za skrajnie prawicową partia AfD uzyskała ok. 13% głosów, wchodząc przy tym do parlamentu. Partia ta jest eurosceptyczna i przeciwna wobec polityki imigracyjnej, prowadzonej przez dotychczasowy rząd.

Efekt jest taki, że na chwilę obecną złoty osłabia się m.in. w stosunku do dolara. Na chwilę obecną USDPLN kosztuje ok. 3,5865 – wyraźnie więcej niż to miało miejsce w piątek. Do dolara traci również euro – obecna cena EURUSD to okolice 1,19, gdzie przed weekendem kurs oscylował na poziomie 1,20.

Z racji ucieczki od ryzyka, złoty traci również do funta, który od początku września zyskuje już ponad 25 groszy. Sytuacja bardzo korzystna z perspektywy osób posiadających GBP, które po spadkach na GBPPLN, trwających od grudnia 2016 często wstrzymywały się z przewalutowaniem funta na złotówki. Kurs wynoszący na dzień dzisiejszy niecałe 4,86 może być pewną zachętą.

Deprecjacja złotego widoczna jest również w stosunku do euro oraz do franka szwajcarskiego. Kurs EURPLN wynosi 4,27, CHFPLN natomiast 3,69. W obydwu przypadkach realizowany jest trwający od dłuższego czasu trend – euro umacnia się do złotówki, podczas gdy frank się osłabia.

Dzień dzisiejszy raczej jest ubogi w wydarzenia rynkowe. Poznaliśmy już nieco gorszy od oczekiwań indeks PMI z Japonii (52,6 wobec  prognozy 53,4). W dalszej części dnia czeka nas aktualizacja indeksu instytutu Ifo (Niemcy). O godzinie 15:00 wystąpi szef ECB – Mario Draghi.

 

Udostępnij post