Dolar w obliczu wyborów parlamentarnych w USA

Dziś w Stanach Zjednoczonych odbędą się wybory parlamentarne, w których jak co 2 lata Amerykanie wybiorą członków do Senatu. Senatorowie w USA wybierani są na 6-letnią kadencję, dlatego po dzisiejszym dniu wymieniona zostanie tylko 1/3 obecnego składu. Z tego też powodu wybory odbywają się jedynie w około 2/3 wszystkich stanów, niemniej to może wystarczyć, aby zaburzyć obecny układ sił w amerykańskiej polityce. Dokładniej mówiąc wybory te stanowią zagrożenie dla strony republikańskiej oraz dla samego prezydenta Donalda Trumpa, gdyż badania ankietowe pokazują, że obecna krucha przewaga Republikanów w Izbie Reprezentantów (kluczowy organ legislacyjny w USA) może zostać przełamana i po tej turze wyborów przewagę osiągną Demokraci. Oznaczałoby to spore kłopoty przy realizacji dalszych śmiałych planów Trumpa reprezentującego Republikanów. Do wyborów prezydenckich amerykanom pozostają jeszcze 2 lata, także w przypadku przejęcia Izby Reprezentantów przez Demokratów mogłoby dość do pewnego impasu politycznego oraz czasów bardzo ciężkich kompromisów. Pozostaje pytanie jak może wpłynąć to na dolara? Otóż faktem jest, że dotychczasowe działania Donalda Trumpa dały fundamenty pod umocnienie się dolara (m.in. obniżka podatków, która w konsekwencji prowadzi do szybszego wzrostu gospodarczego i w następstwie wyższych stóp procentowych). Można zatem założyć, że wygrana Demokratów spowoduje skutek odwrotny, czyli może zainicjować nieco większą wyprzedaż USD.

Wykres USDPLN wysyła obecnie dwuznaczne sygnały. Z jednej strony powstała formacja podwójnego szczytu na poziomie 3,7900 (zwiastująca spadek ceny), gdzie dodatkowo korpusy tygodniowych świec nie przekraczają zniesienia Fibonacciego 50%. Jest to dość negatywny układ dla dolarowych byków, które mogłyby odzyskać kontrolę nad rynkiem dopiero w momencie, gdy cena trwale (np. korpusem tygodniowej świecy) przebije wspomniany poziom 3,79 zł. Wiele zatem może zależeć od reakcji rynku na dzisiejsze wyniki wyborów. Gdyby nastąpiła wyprzedaż dolara to w ramach większego układu korekcyjnego cena mogłaby ponownie spaść w okolice 3,65. To wydaje się jednak dość pesymistycznym scenariuszem. Pierwsze sondażowe wyniki napływać zaczną koło godziny 23:00 polskiego czasu.

Udostępnij post